W podziemiach kamienicy Lubomelskich położonej przy Rynku Starego Miasta w Lublinie znajduje się niezwykłe pomieszczenie, nazywane Piwnicą pod Fortuną. Jej ściany pokrywają XVII-wieczne malowidła przeniesione prosto z egzemplarza księgi „Emblemata Saecularia” wydanej w 1596 roku we Frankfurcie nad Menem przez braci Johanna Theodora i Johanna Israela de Bry.
Autor: ludwikk
Mój pierwszy kontakt z pamięcią o polskich Żydach miał miejsce w 2005 roku, kiedy poznałam Tomka Pietrasiewicza i Witka Dąbrowskiego z Ośrodka „Brama Grodzka – Teatr NN”. Do Lubina zaprosiła mnie moja mama, Nechama Tec, Ocalała z Holokaustu badaczka Zagłady, urodzona w tym mieście (przy ulicy Szerokiej) w 1931 roku. Promowała wtedy swoją książkę opartą na wspomnieniach, „Dry Tears” („Suche Łzy”), która akurat została przetłumaczona na język polski.
My first exposure to Jewish remembrance in Poland came in 2005 when I briefly met Tomek Pietrasiewicz and Witek Dabrowski of Brama Grodzka-Teatr NN. My mother Nechama Tec, a survivor and Holocaust scholar who had been born in Lublin (on Szeroka Street) in 1931, invited me to come on the book tour when her memoir “Dry Tear” (“Suche Łzy) was translated into Polish.
Lublin przełomu XVI/XVII stulecia to miasto w pełnym rozkwicie. Miejsce ważne na mapie politycznej, gospodarczej i kulturalnej. Mieszanka narodowości, tradycji i wyznań. Miasto mające szerokie kontakty z krajami Europy Zachodniej. Na uniwersytetach włoskich czy niemieckich kształcą się w tym czasie synowie miejskich patrycjuszy. Do Lublina docierają wzorce czerpane z architektury, malarstwa, obyczajowości zachodnioeuropejskiej. Na takim gruncie, nie wiadomo dokładnie kiedy i z czyjego polecenia, powstaje dekoracja malarska na ścianach niewielkiego pomieszczenia pod kamienicą Lubomelskich. Jakim celom służyło? Dzisiaj możemy stawiać jedynie hipotezy i wciąż szukać odpowiedzi na to pytanie. Piwnica pod Fortuną, jak obecnie nazywa się to miejsce, znajduje się na pierwszej kondygnacji piwnic pod kamienicą przy lubelskim Rynku 8. Istniejące tam malowidła skupiają w sobie jak w małym pudełku, a może w tym przypadku lepiej powiedzieć – w małej książeczce – kulturę mieszczańskiego Lublina sprzed czterystu lat. Książka ta napisana jest jednak zakodowanym dla nas, przynajmniej dla większości, językiem emblematyki.
Lubelska fara to symbol skupiający w sobie życie dawnego miasta i jego mieszkańców. Symbol, który dzisiaj istnieje niestety tylko w pamięci.