Kiedy na ulicach Lublina trwa Festiwal „Miasto poezji”, kiedy wszystko, „co nie jest prozą staje się poezją, a co nie jest poezją to tylko proza”; właśnie wtedy, już od lat pięciu, ukazują się drukiem i wychodzą spod pras drukarskich nowe tomiki skromnej, acz gustownej, serii poetyckiej zatytułowanej „Biblioteka zapomnianych poetów”, której redaktoruje pan Piotr Mitzner, poeta i uczony, redaktor i tłumacz. Czytaj więcej
Autor: Marek Słomianowski
Ta historia, o jakże smutnym zakończeniu, rozpoczęła się w 1932 roku, w niewielkim zakładzie drukarskim przy ulicy Zamojskiej w Lublinie. Tłocznia należała do pana Jana Wyszogrodzkiego i przeznaczona była na sprzedaż. Kupili ją dwaj panowie, Aleksander Michalski (rocznik 1890) i o siedem lat odeń młodszy Józef Rybiński.
Pod koniec XX wieku, sporą sensację na naszym rynku wydawniczym wzbudziła książka włoskiego slawisty, Angelo Marii Ripelino, „Praga magiczna”. Opowieść o jednym z zacniejszych miast monarchii Habsburgów, w czasach jego szczególnego rozkwitu w II połowie XVI wieku, za lat panowania szalonego cesarza rzymskiego Rudolfa II Habsburga (1552-1612) inspiruje do opowiedzenia historii o niezwykłości i pospolitości, o bogactwie i ubóstwie, o wielkości i mizerii, o dziejach własnego miasta, ba własnej dzielnicy w której żyć nam przyszło. Czytaj więcej
„Sic transit gloria mundi” czyli przemija chwała – wielkość świata, jakże ta sentencja łacińska pasuje do śladów po ludziach, których już nie stało, którzy powędrowali najdłuższą z dróg. Jak długo przetrwa pamięć po nich? Jedno pokolenie, dwa, trzy może? A czy aby nie chwilę, nie rok jeno? Jak znaleźć ślad? Jak zachować ich w pamięci, kiedy świat mknie jak oszalały! Gdy informacja goni informację! Nowinka prześciga nowość! Pytania, pytania, pytania. Ale przecież to „philobiblion”, czyli rzecz o ksiąg miłowaniu i ludziach, którzy księgom szmat życia poświęcili. A więc do rzeczy! Czytaj więcej
Przed tysiącem pięćdziesięciu laty książę Polan, Mieszko I, z całą swoją dziedziną przyjął chrzest święty. Otworzył swoje władztwo dla wiary chrześcijańskiej. A przyjmując nową religię przyjął też księgę, na której ona się opiera. Wraz z klerem i mnichami przyszły na ziemie polskie książki. Przyszła sztuka czytania i pisania, przyszło bibliofilstwo, czyli ksiąg umiłowanie i gromadzenie. Lublin znalazł się w granicach państwa Piastów. Wieść gminna głosi, że najstarszym kościołem w naszym mieście jest kościół świętego Mikołaja na Wzgórzu Czwartkowym, który podobno ufundowanym został właśnie za czasów mieszkowych. Możemy śmiało przypuszczać, że przy tej świątyni zaistniał pierwszy lubelski księgozbiór. Czytaj więcej