Na blogu Ośrodka „Brama Grodzka -Teatr NN” opowiadamy o naszej codziennej pracy: o opiece nad pamięcią Lublina i Lubelszczyzny, poszukiwaniu śladów przeszłości, działaniach kulturalnych i edukacyjnych, sile wolnego słowa i Innym Lublinie. Tu też znajdziecie wpisy o wyjątkowych spotkaniach i niesamowitych ludziach, z którymi mamy szczęście współpracować. Te „opowieści z Bramy” snują dla Was pracownicy działów Bramy Grodzkiej, Trasy Podziemnej i Domu Słów.

Na blogu Ośrodka „Brama Grodzka -Teatr NN” opowiadamy o naszej codziennej pracy: o opiece nad pamięcią Lublina i Lubelszczyzny, poszukiwaniu śladów przeszłości, działaniach kulturalnych i edukacyjnych, sile wolnego słowa i Innym Lublinie. Tu też znajdziecie wpisy o wyjątkowych spotkaniach i niesamowitych ludziach, z którymi mamy szczęście współpracować. Te „opowieści z Bramy” snują dla Was pracownicy działów Bramy Grodzkiej, Trasy Podziemnej i Domu Słów.

Teatr NN
Jazz był, jest i będzie

Jazz był, jest i będzie

„Poza nagraniem” – blog Historii Mówionej. Odcinek osiemnasty.

W piątek 3 kwietnia 1970 roku o godzinie 7 rano w Lublinie temperatura wynosi zaledwie 4 stopnie na plusie. W ciągu dnia robi się trochę cieplej. W mieście widać barwne dekoracje anonsujące zbliżającą się imprezę, o której już od kilku tygodni było bardzo głośno. Spojrzenia mieszkańców zatrzymują afisze i plansze reklamowe z emblematami Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego. Do koncertu inaugurującego pierwszą edycję Lubelskich Spotkań Wokalistów Jazzowych zostało kilka godzin. O wydarzeniu pisze „Kurier Lubelski”: Dziś w naszym mieście rozpocznie się międzynarodowy festiwal wokalistów jazzowych. Trzydniowa impreza będzie niewątpliwie dużym wydarzeniem w życiu muzycznym Lublina i kraju. („Kurier Lubelski” z 3-4.04.1970).

Koncerty cieszą się dużym zainteresowaniem publiczności, a kolejne edycje Lubelskich Spotkań Wokalistów Jazzowych — coraz większą renomą. Przez 10 kolejnych lat są corocznym forum wokalistyki jazzowej i miejscem spotkań muzyków, krytyków i działaczy jazzowych. Uczestnicy koncertów polskich i zagranicznych artystów pamiętają je do dzisiaj.  

Czytaj więcej